wszystkie zabawne sytuacje jakie występują w życiu codziennym,i mimo że śmieszne to jednak w wielu przypadkach bardzo pouczające.
niedziela, 29 lipca 2012
Od dawna przymierzałem się do kupna piły spalinowej,bo mam kominek a w kominku jak wiadomo pali się przecież drzewem.Od razu uprzedzam wszelkie domysły,piły będę używał tylko i wyłącznie do cięcia drzewa a nie do rozwiązywania konfliktów z sąsiadami.Do tego używam wideł. W jednym ze sklepów internetowych upatrzyłem sobie pewien model i dokonałem stosownego zakupu.Jakież było moje zdziwienie gdy otworzyłem dość mocno sfatygowane opakowanie i zobaczyłem zawartość.Nie powiem , bo w środku znajdowało się to co deklarował sprzedawca z małym ale. Brakowało korka wlewu paliwa a korek od wlewu oleju był uszkodzony. Aż we mnie zawrzało. Jak to możliwe , przecież produkt miał być nowy a tym samym , siła rzeczy, kompletny. Czułem jak podnosi mi się ciśnienie. Co za gargamel w ząbek czesany to pakował.I jeszcze jedna rzecz niezwykle istotna czyli paragon. Jest to bardzo ważny dokument świadczący o legalności pochodzenia towaru.
Przeglądając dalej zawartość natknąłem się na instrukcje obsługi. I tutaj nastąpił gwałtowny wzrost adrenaliny niczym poziom wód w rzekach na wiosnę. W instrukcji obsługi piły były podane zupełnie inne parametry niż na stronie internetowej. Ze złości sapałem jak lokomotywa. Szybko usiadłem do kompa i wysmażyłem stosownego maila. Ciekawy jestem co mi odpiszą.
Przymierzam się do zmiany konta i muszę sprawdzić oferty banków w porównywarce
1" />
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz