piątek, 31 sierpnia 2012

Fotografia cyfrowa







   Od dłuższego czasu przymierzam się do do kupna aparatu fotograficznego. Mam na myśli lustrzankę cyfrową. Zaczynałem od Willi, był to jeden z najtańszych aparatów i najprostrzych aparatów końca lat 70siątych. Później była Czajka, Fed,który robił świetne lampą z zasilaczem noszonym na ramieniu, a ostatnim z analogów to ówczesna duma techniki radzieckiej czyli Zenit 12sd.
   Pierwszą cyfrówką jaką sobie zafundowałem to był Fujifilm finepix s5700. Duży kompakt z możliwością manualnych nastaw, czego mi brakowało w małych kompaktach patrząc z perspektywy Zenita. Następny też Fuji ale s2960 o dwukrotnie lepszych parametrach.Tu już zaczyna się fajna zabawa. Przewaga fotografii cyfrowej nad analogową polega na tym,że nie trzeba czekać na na wywołanie filmu i odbitek, jeśli się oddaje do punktu,jak to robią amatorzy laicy, czy też samemu wywoływać, bo to jest przecież największa frajda, ale też trzeba czekać, bo nie opłaca się wywoływać jednego filmu. Tak postępują amatorzy pasjonaci. Ja należę do tej drugiej grupy. W fotografii cyfrowej nie ma straconych kadrów. Jeśli zdjęcie się nie uda to po prostu się je kasuje. Nie ma zjawiska prześwietlonych filmów. Można praktycznie wydrukować pojedyńcze zdjęcie bardzo szybko i to samemu i to jest piękne.

    Nadszedł czas jednak aby sprawić sobie aparat z prawdziwego zdarzenia czyli lustrzankę. I tu zaczynają się schody. Mianowicie jaką  i jakiej firmy. Od dłuższego już czasu śledzę różnego rodzaju fora internetowe studiując opinie posiadaczy sprzętu fotograficznego. Rozważam  każdą wypowiedź i zbieram opinie o każdym producencie i o konkretnych modelach. Gdy podejmę decyzję ,mam nadzieję, że trafną, nie omieszkam się podzielić.
















Brak komentarzy: